www.nauczyciele.fora.pl

Anka

Tak wyglądała dziś u mnie lekcja na temat przyborów szkolnych. Lekcja powtórzeniowa, bo przybory pojawiły się rok temu,ale wiadomo jak to jest po wakacjach Smile

Była to lekcja bez podręcznika

1. Powitanie- piosenka Good morning- uczniowie siedzą na dywanie
2. Codzienne pytania- jaki dziś dzień tygodnia, miesiąc, pora roku, pogoda
3. Szybka powtórka z poprzednich lekcji- gdzie możemy spędzać wakacje? Co możemy robić w trakcie wakacji? (3 poprzednie lekcje były na ten temat)
4. Kalambury- uczniowie siedzą w ławkach- n-l rysuje przybory szkolne na tablicy- po kilka kresek na raz i pyta uczniów czy już wiedzą co to jest. Uczniowie nie zostali poinformowani, o czym będzie lekcja, więc przy rysowaniu nożyczek byli przekonani,że to mysz lub szczur Very Happy

Używają pytania Is it a...?, by sprawdzić, czy dobrze myślą. Jeżeli nikt nie wiem lub nie odgadnie, n-l rysuje kolejne elementy przedmiotu. I tak do końca. Uczeń, który pierwszy odgadnie otrzymuje punkt. Zabawa trwa, dopóki nie wyczerpią się nam pomysły. Uczniowie raczej nie zdąża się znudzić, bo uwielbiają zagadki. Przynajmniej moja klasa Smile

ja zdążyłam narysować: zeszyt, książkę, nożyczki, linijkę, gumkę, temperówkę, ołówek, pisak, kredkę, pióro, tablicę. Potem wyczerpały mi się pomysły Smile

5. zabawa ruchowa- uczniowie spacerują po dywanie w rytm tamburyna. Kiedy tamburyno milknie słuchają co powie n-l. Jeżeli wymieni on jakieś przybory szkolne, siadają do ławek, jeżeli inne rzeczowniki, kładą się na dywanie. Zabawa trwa ok. 5 minut.
6. -Zakończenie lekcji.

Moim uczniom się podobała. Przydałaby się jeszcze jakaś praca plastyczna, ale już zabrakło nam czasu przez śniadanko, które się przedłużyło. Ale lekcja im się podobała a ja osiągnęłam cel- przypomnieli sobie nazwy przyborów. Czy skutecznie to sprawdzę w piątek Smile